|
Gdy idziemy poprzez świat chwalmy Boga,
W każdym miejscu, w każdy czas chwalmy Boga!...
(...z piosenki)
Wakacje to zwykle czas radosny i nieco szalony. Wydawać by się mogło, że nie bardzo sprzyjający do zwiedzania... cmentarza. A jednak Cmentarz na Pęksowym
Brzyzku w Zakopanem, to miejsce tak niezwykłe, że naprawdę warto go odwiedzić podczas wakacyjnych wędrówek po stolicy Polskich Tatr.
Cmentarz na Pęksowym Brzyzku jest miejscem szczególnym w historii Zakopanego. Jego nazwa pochodzi od nazwiska Jana Pęksy darczyńcy ziemi, na której
został założony w połowie XIX wieku. Natomiast brzyz lub brzyzek w gwarze góralskiej oznacza urwisko nad potokiem. Od lat dwudziestych XX wieku
chowa się tu oprócz tych, którzy posiadają rodzinne grobowce już tylko ludzi wybitnych i zasłużonych dla Zakopanego, Tatr i Podhala.
Ta legendarna zakopiańska nekropolia jest obecnie Cmentarzem Zasłużonych. Spoczywają tu ludzie, którzy jak Tytus Chałubiński odkrywali dla świata piękno
naszych Tatr i ich stolicy Zakopanego, którzy tworzyli swoistą legendę tych stron, jak Sabała bajarz i muzyk góralski, czy Stanisław
Marusarz narciarz, olimpijczyk, kurier tatrzański i żołnierz Armii Krajowej, lub Jan Długosz legendarny taternik i alpinista. Prawie każdy,
kto zapisał się w dziejach miasta i Tatr znalazł tu swoje miejsce.
Znajduje się tu około 500 grobów, w tym 250 osób zasłużonych. Prawie wszystkie nagrobki są niepowtarzalnymi dziełami sztuki, przede wszystkim rękodziełami
podhalańskich rzemieślników: cieśli, snycerzy i kamieniarzy, ale także również znanych artystów jak Władysław Hasior, czy Antoni Rząsa.
Przed cmentarzem znajdują się: zabytkowy, powstały w latach 1847–1852, kościółek pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, najstarszy drewniany kościół w Zakopanem,
oraz murowana z kamienia kaplica Chrystusa Ukrzyżowanego.
|