Dzień 6 stycznia — Trzech Króli

Uroczystość Objawienia Pańskiego

W tym dniu w naszej parafii Msze św. są odprawiane według porządku niedzielnego. Zgodnie z tradycją, przed kościołem członkowie III Zakonu Świętego Franciszka będą rozprowadzali kadzidło oraz kredę. Ich błogosławieństwo odbędzie się po każdej Mszy św. Taca zbierana w tym dniu jest przeznaczona na cele misyjne.
O godz. 12.00 z parku 1 Maja wyruszy VI Trzcianecki Orszak Trzech Króli pod hasłem „Cuda, cuda ogłaszają”.

zobacz plakat…

I czytanie: Iz 60,1-6; Psalm responsoryjny: Ps 72,1-2,7-8,10-11,12-13; II czytanie: Ef 3,2-3a.5-6;
Aklamacja: Mt 2,3; Ewangelia: Mt 2,1-12.

Zatrzymaj się! Pomyśl!!!

Nie wiemy, czy byli to królowie, czy mędrcy, czy było ich trzech, a może więcej. Ewangelia mówi tylko, że złożyli trzy dary, które objawiają potrójną tożsamość Dzieciątka. Złoto dla Króla, dla Syna Bożego. Kadzidło dla Kapłana Nowego Przymierza, który sam siebie złoży Ojcu w ofierze za nasze grzechy. Mirra dla Proroka miłości, który przez wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie objawił nam, kim jest Bóg i jak bardzo nas kocha. Uroczystość ta przypomina o naszej tożsamości chrzcielnej: kapłanów, proroków i królów w Chrystusie. Bądźmy Jego chwałą!

Jezu, udziel mi łaski, abym swoją postawą i czynami objawiał innym Twoją dobroć.

Rozważania zaczerpnięte ze „Słowa na każdy dzień – Ewangelia 2020” s. Anny Marii Pudełko,
Edycja Świętego Pawła.

Uroczystość Objawienia Pańskiego w liturgii Kościoła

Uroczystość Objawienia Pańskiego należy do pierwszych, które uświęcił Kościół. Na Wschodzie pierwsze jej ślady spotykamy już w III w. Tego właśnie dnia obchodził Kościół grecki święto Bożego Narodzenia, ale w treści znacznie poszerzonej: jako uroczystość Epifanii, czyli zjawienia się Boga na ziemi w tajemnicy wcielenia. Na Zachodzie uroczystość Objawienia Pańskiego datuje się od końca IV wieku (oddzielnie od Bożego Narodzenia).

Dlaczego trzej królowie?

Podstawą tego święta jest opisywany w Ewangelii św. Mateusza „pokłon mędrców ze Wschodu” złożony Dziecięciu Jezus (Mt 2,1-12). Znamiennym jest fakt, że Ewangelista nie pisze o królach, ale o Magach/Mędrcach. Ze słowem tym dość często spotykamy się w Starym Testamencie i oznacza ono przeważnie astrologów lub w ogóle pogańskich uczonych.

Ojczyznę Magów św. Mateusz określa ogólnym mianem – Wschód. Za czasów Chrystusa Pana przez Wschód rozumiano cały obszar na wschód od rzeki Jordan – a więc Arabię, Babilonię, Persję. Legenda, że jeden z Magów pochodził z murzyńskiej Afryki, wywodzi się zapewne z proroctwa Psalmu 72: Królowie Tarszisz (Azja Mniejsza) i wysp przyniosą dary. Królowie Szeby (Etiopii i Abisynii – Afryka) i Saby (Arabia – Azja) złożą daninę […] (Ps 72,10). Na tym tekście opiera się też tradycja, że Magowie byli królami.

Św. Mateusz nie podaje także liczby Magów. Malowidła w katakumbach rzymskich z wieku II i III pokazują ich dwóch, czterech lub sześciu. U Syryjczyków i Ormian występuje ich nawet dwunastu. Przeważa jednak w tradycji Kościoła stanowczo liczba trzy ze względu na opis, że złożyli trzy dary.

Ewangelista nic nie wspomina również o imionach trzech Magów. Dopiero od wieku VIII pojawiają się imiona: Kacper (Kasper), Melchior i Baltazar. Kacper (Kasper) – perski Gizbar, czyli „Stróż Skarbca” albo Gathaspar, czyli „Wspaniały”. Melchior – hebrajski Melkior czyli „Bóg (król) jest moją światłością”. Baltazar – semicki Belszassar, czyli „Niech Bóg zachowa jego życie”. Są to imiona niczym nie potwierdzone w Biblii.

Gwiazda na wschodzie

Gwiazda, którą Magowie ujrzeli i która prowadziła ich do Betlejem mogłaby być zapewne koniunkcją (zbliżeniem) Jowisza i Saturna. Wybitny niemiecki matematyk, fizyk i astronom z przełomu XVI i XVII w., Jan Kepler, obliczył (potwierdza to również nauka współczesna), że w 7 roku p.n.e. miała miejsce potrójna koniunkcja Jowisza i Saturna w gwiazdozbiorze Ryb. Jowisz w interpretacji Wschodu był gwiazdą królewską, Saturn – gwiazdą żydowską, zaś gwiazdozbiór Ryb był pojmowany jako znak czasów ostatecznych.

Dla Magów mogło to mieć sens następujący: w kraju żydowskim urodzi się król, będący władcą czasów ostatecznych. Zapowiedzią jego narodzin była pierwsza koniunkcja, druga była ową gwiazdą prowadzącą magów do Jerozolimy a trzecia doprowadziła ich do Betlejem.

Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że liczenie lat od urodzenia Jezusa wprowadził dopiero w VI w. Dionizy Exiguus. Przy obliczeniach pomylił się jednak o 7 lat – Jezus faktycznie urodził się w 7 roku przed naszą erą.

Z całego opisu ewangelicznego wynika jednak, że gwiazda obserwowana przez Magów była zjawiskiem cudownym – przesuwała się na niebie inaczej niż pozostałe obiekty, zatrzymując się nad Jerozolimą, potem nad Betlejem aż w końcu stanęła nad miejscem, w którym mieszkała Święta Rodzina. Niestety, św. Mateusz nie mówi, czy tę gwiazdę, oprócz Magów, widzieli także inni ludzie.

Pokłon i dary

Relacja Ewangelisty pozwala dość dokładnie określić kiedy Magowie przybyli do Syna Bożego. Z całą pewnością było to po ofiarowaniu Jezusa w świątyni. Natomiast z informacji, że Herod kazał wymordować dzieci do dwóch lat, wynika, iż Magowie przybyli do Betlejem, kiedy Chrystus miał co najmniej kilka miesięcy, a może nawet ponad rok.

Magowie nie zastali Jezusa w stajni, gdyż po dokonaniu spisu ludności, zarządzonego przez cesarza Augusta, większość przybyszów opuściła Betlejem i Józef mógł wynająć w mieście skromne mieszkanie. Św. Mateusz pisze wyraźnie, że gwiazda stanęła nad „domem”. Było w nim bardzo ubogo, a jednak Mędrcy upadli przed Nim na twarz i oddali Mu pokłon (Mt 2,11).

Padano na twarz w owych czasach tylko przed władcami albo w świątyniach przed bóstwami. Magowie byli więc przekonani, że Dziecię jest przyszłym królem Izraela i zapowiadanym przez żydowskich proroków Mesjaszem. Publicznie dali wyraz swojemu przekonaniu składając dary – złoto, kadzidło i mirrę.

Tak bogatą daninę, zwłaszcza złoto, składano jedynie potężnemu władcy – Królowi. Kadzidło było ówcześnie w wielu krajach nieodłącznym atrybutem najwyższego kapłaństwa. Natomiast, równie cenna jak złoto, mirra była uważana za uniwersalny lek i środek balsamujący władców – była też symbolem cierpienia i jednocześnie nieśmiertelności. Dla ówczesnych świadków wizyty Trzech Magów były to najzupełniej jasne i w pełni czytelne znaki.

Dalsze losy Trzech Królów

Ewangelista, poza krótką wzmianką o powrocie do ojczyzny inną drogą, nie opisuje dalszych losów Trzech Magów. W XIII w. wenecki podróżnik, Marco Polo, podczas swojej podróży na Daleki Wschód zapisał w pamiętniku: Jest w Persji miasto Savah, z którego wyszli trzej Magowie, kiedy udali się, aby pokłon złożyć Jezusowi Chrystusowi. W mieście tym znajdują się trzy wspaniałe i potężne grobowce, w których zostali złożeni Trzej Magowie. Ciała ich są aż dotąd pięknie zachowane cało tak, że nawet można oglądać ich włosy i brody. Identyczny opis zostawił także Oderyk z Pordenone, w roku 1320.

Jest jednakże legenda z XII wieku, która głosi, że w wieku VI relikwie Trzech Magów miał otrzymać od cesarza z Konstantynopola biskup Mediolanu, św. Eustorgiusz. Do Konstantynopola zaś miała je przewieźć św. Helena cesarzowa. Niestety, legenda nie mówi jednoznacznie, w jaki sposób relikwie znalazły się w posiadaniu cesarzowej.

W roku 1164 Fryderyk I Barbarossa po zajęciu Mediolanu za poradą biskupa Rajnolda z Daszel zabrał relikwie z Mediolanu do Kolonii, gdzie umieścił je w kościele św. Piotra. Później zostały jednak zwrócone Mediolanowi.

Wymowa i symbolika uroczystości

Kościół w Trzech Magach widzi obraz całej rodziny ludzkiej, która w swoich przedstawicielach przychodzi z krańców świata złożyć pokłon Mesjaszowi. Dla podkreślenia uniwersalności zbawczej misji Chrystusa Pana, tradycja chrześcijańska wśród Magów od bardzo już dawna umieszcza także Murzyna.

Uniwersalność zbawienia akcentują także: sama nazwa święta, jego wysoka ranga i wszystkie teksty liturgii tego dnia.

Od XV/XVI w. w kościołach poświęca się w dniu Święta Objawienia Pańskiego kadzidło i kredę.

Poświęconą kredą oznaczamy drzwi na znak, że w naszym mieszkaniu przyjęliśmy Wcielonego Syna Bożego. Piszemy na drzwiach litery K+M+B, które mają oznaczać imiona Mędrców lub też mogą być pierwszymi literami łacińskiego zdania: Christus mansionem benedicat(Niech) Chrystus mieszkanie błogosławi. Zwykle do liter dodajemy jeszcze aktualny rok.

Poświęconym kadzidłem okadza się dom (mieszkanie), prosząc o Boże błogosławieństwo i opiekę dla domowników i wszystkich, którzy zagoszczą pod tym dachem.

Uroczystość w obyczajowości świeckiej

Z uroczystością Trzech Króli wiąże się wiele ciekawych zwyczajów. Na przykład XIV w. kroniki podają, że czas od Bożego Narodzenia do Trzech Króli uważano tak dalece za święty, że nie wykonywano w nim żadnych ciężkich prac, jak np.: młocki, mielenia ziarna na żarnach, kobiety przerywały przędzenie itp. czynności – zwyczaj ten w wielu regionach Polski zachował się aż do początków XX w.

Także w XIV w. pojawiają się wzmianki o tym, że zarówno w miastach jak i na wsi dzieci chodziły po domach z gwiazdą i śpiewem kolęd, otrzymując od gospodyni „szczodraki”, czyli rogale.

W połowie XVII w. król Jan Kazimierz miał zwyczaj w uroczystość Objawienia Pańskiego składać na ołtarzu jako ofiarę po jednym egzemplarzu z wszystkich monet bitych w roku ubiegłym.

W XVIII i XIX w. w polskich domach na końcu obiadu świątecznego roznoszono ciasto – kto otrzymał ciasto z migdałem, zostawał „królem migdałowym”.

Trzej Królowie w ikonografii

W ikonografii, od czasów wczesnochrześcijańskich, Trzej Królowie są przedstawiani jako ludzie Wschodu w barwnych, częstokroć perskich szatach. W X wieku otrzymują korony.

Z czasem w malarstwie i rzeźbie rozwijają się różne typy ikonograficzne Mędrców. Przedstawia się ich między innymi jako reprezentantów trzech pokoleń: wieku młodzieńczego, średniego i starszego. Najczęściej jednak są obrazem trzech kontynentów: Europy, Afryki i Azji.

oprac. na podst. biblioteka.opoka.org.pl